Resort zdrowia przekazał w sobotę, że z powodu COVID-19 w szpitalach zajętych jest 1711 łóżek, a z respiratorów korzysta 77 osób. Dotychczas wyzdrowiało 14 104 pacjentów.
Kwarantanną objęte są 92 654 osoby, a nadzorem sanitarno-epidemiologicznym 18 904.
📊 Dzienny raport o #koronawirus. pic.twitter.com/puGwhRSTPP
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) June 13, 2020
Obostrzenia mogą zostać przywrócone
– Epidemia nie zniknęła, nie odchodzi, nie skończyła się – ostrzegł we wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski. – Bać powinniśmy się cały czas – powiedział w Polsat News szef resortu.
Dodał, że „jeśli wybuchłaby gdzieś transmisja pozioma, to wracalibyśmy do pewnych typów obostrzeń”, np. obowiązkowego noszenia maseczek na otwartej przestrzeni. – „Lockdownu” („zamknięcia” gospodarki i życia społecznego – red.) całkowitego, takiego jak na początku epidemii, nie da się znowu zrobić – uznał, zaznaczając, że można znowu zamknąć niektóre uwolnione obszary gospodarki, jeżeli sytuacja będzie się pogarszać.
Światowa epidemia wyszła z Chin
Zapalenie płuc zwane COVID-19 pojawiło się w Chinach pod koniec 2019 r. Światowa Organizacja Zdrowia 11 marca ogłosiła w związku z tą sytuacją stan pandemii. W Polsce pacjent „zero” został zdiagnozowany w marcu, wtedy także rząd wprowadził radykalne obostrzenia, m.in. zamknięcie większości placówek handlowych i rygorystyczne ograniczenia związane z wychodzeniem z domów. Obecnie większość z nich jest już cofnięta.
Choroba wywołana przez wirus SARS-CoV-2 objawia się najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. W wielu przypadkach choroba kończy się śmiercią, ale u osób młodszych może przebiegać bezobjawowo lub łagodnie. Szczególnie niebezpieczna bywa dla osób starszych wiekiem, osłabionych i cierpiących na inne przewlekłe choroby.
źródło Polsat news