Pytanie postawione w tytule artykułu już z założenia jest pytaniem błędnym.
To tak zwany mit, najczęściej używany właśnie przez alkoholików.
Nie ma bowiem czegoś takiego, jak ilość alkoholu, jaka uzależnia.
Kryteria alkoholizmu wskazują bowiem bezpośrednio na częstotliwość spożywania.
Po czym można poznać, że mamy problem alkoholowy?
Jeśli alkohol zaczyna nam towarzyszyć na co dzień, i to w coraz większych ilościach, to być może rzeczywiście powinniśmy się zastanowić nad tym, czy nie cierpimy na alkoholizm. Niestety, jeśli już ktoś pije nałogowo to najczęściej znajduje dla siebie usprawiedliwienie. „Piję, bo…” to popularna taktyka wśród alkoholików. Pojawia się często wtedy, kiedy osoba uzależniona zrobi coś niedozwolonego pod wpływem alkoholu, wpadnie w ciąg alkoholowy lub zaczyna u siebie zauważać problemy zdrowotne. Natomiast, kiedy alkohol staje się nawykiem to równocześnie pojawia się też oszukiwanie samego siebie. „Piję tylko lampkę wina dziennie…”. „To tylko jedno piwo dziennie…”, „Wódkę pijam tylko w weekendy…”. Tym sposobem alkoholik wybiela się co do stężenia spożywanego alkoholu, czy tego ile wypije.
Trzeba zaś zwrócić uwagę na to, że w piciu takim główną rolę odgrywa częstotliwość spożywanego alkoholu. Im częściej, tym większa szansa na to, że rozwinie się choroba alkoholowa.
Zwalczanie mitów związanych z alkoholizmem
Kluczowe jest także zwalczanie mitów związanych z alkoholizmem.
Osoba uzależniona nie powinna znajdywać dla siebie usprawiedliwień. Także osoby jej bliskie nie powinny jej pobłażać. Łagodna postawa może bowiem doprowadzić do rozwoju choroby. Może też stać się przyczyną wystąpienia syndromu współuzależnienia. Dlatego, liczy się to, aby nie kierować się pseudo – teoriami,
że taka a nie inna ilość alkoholu nie wpływa negatywnie na stan zdrowia bądź że alkohol pity okazjonalnie nie stanowi problemu. Nie liczy się też to, czy pijemy piwo, czy wódkę. Można bowiem upijać się alkoholem o niskim stężeniu, robiąc to częściej. Po prostu, w odpowiednim momencie należy zareagować, gdyż może okazać się za późno.
Materiał opracowany we współpracy z Ograniczpicie.pl
Przykre,że coraz więcej osób sięga po alkohol aby rozwiązać swoje problemy. Sama niestety miałam do czynienia z alkoholikiem w swoim dzieciństwie i byłam osobą współuzależnioną. Teraz,jako dorosła osoba boję się,że i mnie kiedyś dosięgnie ten nałóg ale na szczęście mam wsparcie bliskich osób i staram się nie przedobrzać z alkoholem.