Pokazy leczniczych przyrządów i bezpłatne badania.

Poradniki

Defibrylatory, ciśnieniomierze, czy sprzęty dla całej rodziny – takie rzeczy oferowane są w ramach pokazów medycznych, na które zapraszani są głównie seniorzy. Firmy kuszą prezentami i cudownymi urządzeniami, a nawet pakietami medycznymi. Jak nie dać się oszukać?

Prawie każdy miał do czynienia z telefonem z call center różnych firm, gdzie konsultant zapraszał na spotkanie. A to w sprawie bezpłatnych badań, a to w sprawie kupna jakiegoś sprzętu. Najczęściej spotykają się z odmową, ale nie zawsze. Często firmy, które zajmują się sprzedażą bezpośrednią, na swój cel wybierają mniejsze miejscowości, a jako grupę docelową – osoby starsze. W czasach, kiedy numerami telefonów i danymi osobowymi handluje się jak towarem w sklepie – nietrudno uzyskać kontakt do interesującej grupy odbiorców. Firmy wykupują całe bazy danych. Szukają także w książkach telefonicznych – wiele starszych osób ma przecież wciąż telefony stacjonarne. Nie znaczy oczywiście, że wszystkie firmy, które telefonują do potencjalnych klientów i proponują zakupy są oszustami. Chodzi o proceder, jaki jest rozgrywany z premedytacją na starszych ludziach.

A do takich zaliczają się pokazy sprzętów i różnych artykułów, które można nabyć w sklepie po dużo niższej cenie.

 

Uprzejma namowa na jednostronny zysk

 

O pokazach słyszy się dużo, jednak wiele osób nadal nie wie jak zachować się w takich sytuacjach. Scenariusz jest zawsze ten sam. Najczęściej zaczyna się od telefonicznego zaproszenia. Seniorzy należą do tej grupy osób, która zazwyczaj ma czas na rozmowę, a czasami wręcz potrzebuje jej. Zaproszenie na pokaz jest swego rodzaju wydarzeniem towarzyskim. Doceniają, że ktoś o nich pamięta, a co więcej, trudno odmówić, kiedy konsultant po drugiej stronie słuchawki jest taki miły. Często pracownicy tych firm podają rozmówcy nieprawdziwe informacje, mówią lub sugerują, że reprezentują publiczną służbę zdrowia lub jakąś medyczną placówkę. To również wzbudza zaufanie. Mamy wrażenie, że spotkamy się ze specjalistami z tej dziedziny. To pierwszy krok, jaki udaje im się osiągnąć. Kolejnym jest osobiste spotkanie. Senior, czy jakakolwiek inna osoba w różnym wieku, zjawiając się na wspomnianym pokazie medycznym jest bardzo serdecznie witana już w drzwiach. Firmy bardzo dbają o wywarcie dobrego wrażenia i dobry PR, choćby miał on dotyczyć tylko takich spotkań. Nie zapominajmy, że to marketingowcy, którzy są mili z jakiegoś powodu. Oczywiście powód jest prozaiczny. Chcą nam sprzedać jak najwięcej jak najdrożej.

 

Leczą wszystko i wszystkich

 

Kiedy już starsza osoba wybierze się na taki pokaz, na który często jest namawiana ze względu na to, że towarzyszą mu bezpłatne badania, musi przebrnąć przez całe spotkanie. Jest częstowana kawą, herbatą i ciasteczkami. Jest miło, jak u koleżanki. Jednak proponowane często „badania” nie mają nic wspólnego z prawdziwą oceną zdrowia i są wykonywane przez osoby nieposiadające kompetencji. Przekonał się o tym pan Ireneusz z Częstochowy, który zgłosił całą sprawę do stowarzyszenia „Stop Oszustom”. Streścił on wówczas, że badania, na które się wybrał do jednej z restauracji (bo właśnie tam odbywało się spotkanie), owszem, zostały przeprowadzone, ale budziły spore wątpliwości. „Oceny stanu zdrowia” dokonały osoby, które miały na sobie białe fartuchy i powiedziały, że są konsultantami medycznymi. Panu Ireneuszowi zmierzono temperaturę przez ubranie i wykonano „badanie komputerowe” nieznanym mu urządzeniem. Po przeprowadzonym badaniu „konsultanci” potwierdzili choroby, które senior sam wcześniej podał im podczas wywiadu. Wiarygodność takich badań stoi więc pod wielkim znakiem zapytania. Ale to nie wszystko. Na pokazie, w którym uczestniczył 60-letni mieszkaniec Częstochowy zaprezentowano urządzenie, które rzekomo leczy rozmaite dolegliwości i wszelkie schorzenia doskwierające całej rodzinie. Jako dowody przedstawiono liczne certyfikaty. Jako schorowana osoba, mężczyzna postanowił kupić ten sprzęt. Mimo że cena była nieosiągalna dla rencisty, na miejscu otrzymał pomoc w wypełnieniu wszelkiej dokumentacji do banku, który udzielił mu kredytu. Cudowna aparatura oczywiście nie pomogła, a po jakimś czasie zepsuła się. Kiedy zapytał o zwrot, spotkała go stanowcza odmowa. Senior został z ratami kredytu na wiele lat.

Przeczytaj:  Coraz większa liczba zgonów z powodu spożycia podrobionych produktów farmaceutycznych.

 

Drogi sprzęt w prezencie

 

Takich historii jest więcej i rozgrywają się na terenie całej Polski. Niedawny przypadek z lutego dotyczy praktyk pewnej firmy w województwie zachodniopomorskim. Prezentacje przeprowadzono m. in. w Stargardzie i Choszcznie. Osoby, które otrzymały telefon z zaproszeniem, były kuszone tym, że za udział w prezentacji otrzymają w prezencie cyfrowe kamery wideo. Pokaz dotyczył elektrycznych, leczniczych mat masujących kręgosłup i całe ciało. Oczywiście ceny były mocno zawyżone. W ramach tego, przy zakupie maty za 7 tysięcy złotych, „gratis” miał być dołączany zestaw garnków i szwajcarskich noży. Jak się też później okazało, żadnych kamer nie było. Nie wiadomo ile osób dało się nabrać na zakupy, jednak takie praktyki są powszechne.

 

Pakiety medyczne jak za granicą!

 

Podobnie sprawa ma się z ofertami od oszustów, którzy proponują pakiety medyczne. Mechanizm ich działania jest niemal taki sam, jak w przypadku prezentacji. Osoba jest zapraszana telefonicznie na bezpłatne badanie. Trzeba się zgłosić w wyznaczonym terminie i miejscu. Tam pacjenta czeka szybkie badanie, po czym przeprowadzana jest konsultacja. Ta jednak nie dotyczy aspektów zdrowia, a handlu. Prezentowane są pakiety, które pozwalają na leczenie na o niebo lepszych warunkach niż w przychodniach. To wszystko dofinansowywane ze środków Unii Europejskiej lub NFZ. Brzmi wiarygodnie. Pacjent jest zapewniany, że wizytę umówi bez czekania i na najwyższym poziomie, jakbyśmy nie byli w Polsce. Słyszy także, że do oferty trzeba dopłacić, ale niewielką sumę, a korzyści są ogromne, jak w leczeniu prywatnym. Co więcej, konsultant przekonuje, że to szczęście, bo na daną ofertę zostały tylko dwa miejsca. Umowa o taki pakiet została podpisana w Warszawie, gdzie aktywnie działa jedna z takich firm sprzedażowych. Cena pakietu to 4800 zł za rok. Mężczyzna, który podpisał umowę mógł liczyć także na inne uprzejmości. Został podwieziony do domu po potrzebne dokumenty, a także bezpośrednio do banku, gdzie został zaprowadzony przez konsultanta. Tam udzielono mu kredyt na tę cudowną ofertę. Później znowu przewieziono go do siedziby firmy, gdzie została uzupełniona umowa i aktywowana usługa. Nie do końca świadomy klient zorientował się o oszustwie dopiero w domu, kiedy ochłonął po całej sytuacji. Kupił przecież pakiet za niemal 5 tysięcy „na gębę”. Nie miał też czasu przeczytać dokładnie umowy. Kiedy to zrobił, upewnił się, że został naciągnięty. O tym przypadku poinformowała Konfederacja Konsumentów, do której zgłosił się poszkodowany.

Przeczytaj:  Czym jest układ odpornościowy?

 

Gdzie się zgłosić?

 

Warto o takich sytuacjach zawiadamiać jak najszybciej od zdarzenia. Warto zgłosić się do oddziałów Konfederacji Konsumenta lub powiatowych rzeczników konsumentów, działających w każdym mieście powiatowym. Identyczne działania monitoruje i dokumentuje organizacja „Stop Oszustom”. To Stowarzyszenie Osób Pokrzywdzonych przez Firmy Sprzedaży Bezpośredniej. Pomaga ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji po podpisaniu przez siebie niekorzystnych umów z różnego rodzaju oszustami, którzy sprzedają np. sprzęt medyczny po zawyżonej cenie. Najczęściej dotyczy to wspomnianych pokazów, na które zapraszani są starsi ludzie. Stowarzyszenie prowadzi infolinię dla oszukanych w ten sposób, a także pomaga walczyć o zwrot pieniędzy na ścieżce prawnej. Stowarzyszenie współpracuje z kancelarią adwokacką i zgłasza zbiorowe zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Ale to nie wszystko. Jeśli zachodzi możliwość, że firma dokonała oszustwa, jest to ścigane z kodeksu karnego. Z taką sprawą warto się zgłosić także na policję.

 

Firmy dostają kary i działają dalej? Do czasu

 

Od czasu do czasu nieuczciwe na firmy chwytające się opisanych praktyk są nakładane kary pieniężne, jednak przedsiębiorstwa te działały dalej i praktycznie rzecz biorąc – pozostawały bezkarne. Przykładem może być to, jak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów obciążył karą spółkę Eco-Vital, która oferowała akurat sprzęt do gotowania. Firma musiała zapłacić 650 tys. zł za zbiorowe naruszenie interesów wielu klientów. Inna potraktowana podobnie spółka to Mat-Medic, która dostała 250 tys. zł kary. Stosowali fałszywe upusty i wprowadzali ludzi w błąd, informując o refundacji, która w rzeczywistości nie istniała. Przedsiębiorstwo zmieniło nazwę i nadal działa. Prokuratura traktowała takie przypadki opieszale. Zazwyczaj nie wszczynała postępowań lub je umarzała. Dlaczego? Bo składały je pojedyncze osoby, co było mało wiarygodne. Jednak teraz osób oszukanych są setki i coraz częściej szukają one pomocy. Ponieważ takich ludzi przybywa, realne stały się zbiorowe zawiadomienia do prokuratury, których w imieniu pokrzywdzonych dokonuje m. in. wspomniane stowarzyszenie „Stop Oszustom”. Czasami jedyną drogą walki o swoje prawa jest bitwa przy pomocy organów ścigania.

1 thought on “Pokazy leczniczych przyrządów i bezpłatne badania.

  1. Bardzo często mnie gdzieś zapraszają, ale ja odmawiam. Wiem z czym to wszystko się wiąże. Jednak dla starszych osób, szczególnie samotnych jest to jakaś pokusa. No i niestety padają ofiarami takich oszustów, naciągaczy lub co najmniej ludzi działających na granicy (że niby wszystko w porządku, ale jednak nie do końca moralne).

Comments are closed.